Akademia Sztuk Pięknych

w Warszawie
Herb Rzeczypospolitej PolskiejProjekty dofinansowane ze środów Unii Europejskiej - link Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - link

Salon Akademii w Koneserze | Wystawa "Czym się zajmujesz? Vol. 3"

Opublikowano 5 września 2019

Czym się zajmujesz? vol.3

Aleksandra Liput
Zofia Lubińska
Aleksandra Mazurkiewicz
Anna Siekierska
Anna Shimomura
Matylda Tracewska
Sylwia Walczowska

Kuratorka: Katarzyna Kasia
Otwarcie wystawy 14 września o godzinie 18:00

(relacja z wernisażu)

Wystawa czynna do 3 października 2019
wtorek–piątek 12-18, sobota 12 - 16

Galeria Salon Akademii Koneser
Centrum Praskie Konser, Plac Konsera 8

 

Czym się zajmujesz? Vol. 3

Jedno zdanie może czasem zmienić nasz sposób myślenia. Zwłaszcza jeśli to zdanie wywołuje bunt.
Usłyszałam swoje kilka lat temu, podczas rozmowy z ważnym artystą, którego próbowałam zaprosić do udziału w debacie o kobietach w sztuce polskiej po 1989 roku. Odmówił, stwierdzając z wyżyn swojego autorytetu, że „emancypacja w akademii nie jest możliwa, bo zawsze będziemy tu mieć dziewczynki i profesorów”. Dlaczego?

Z badań i codziennych obserwacji wiemy, że w uczelniach artystycznych studiuje więcej kobiet niż mężczyzn. Wiemy również, że ta sytuacja ulega odwróceniu, jeśli chodzi o proporcję wykładowczyń i wykładowców. Dziewczyny znikają, usuwają się w cień, odchodzą z uczelni. Wyjeżdżają. Wybierają inne, pozaakademickie drogi kariery. Wiele z nich niesie w sobie żal, bo chciały zostać, chciały uczyć, chciały prowadzić własne mistrzowskie pracownie.

„W sztuce nie ma miejsca na parytety. Tutaj najważniejszy jest talent”, słyszałam wiele razy. Ale wciąż nie mogę uwierzyć, że ten talent jest tak nierówno rozdzielony. Tym bardziej, że od lat uważnie obserwuję pracę moich studentek – ich wytrwałość, mądrość, dzielność, zaangażowanie. I dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, jestem przekonana, że emancypacja w akademii jest nie tylko możliwa. Jest konieczna.

W ramach trzeciej edycji cyklu „Czym się zajmujesz?” pokazujemy w Salonie Akademii dzieła artystek, pracujących w naszej uczelni jako asystentki. Tytułowe pytanie jest w ich przypadku o tyle łatwe, że zajmują się wieloma rzeczami, nieustannie odpowiadając w swojej sztuce na wyzwania, które stawiają przed nimi niełatwa współczesność. Prace Aleksandry Liput, Zofii Lubińskiej, Aleksandry Mazurkiewicz, Anny Siekierskiej, Anny Shimomury, Matyldy Tracewskiej i Sylwii Walczowskiej niosą nadzieję na zmianę i równowagę. Na akademię wolną od dyskryminacji, otwartą na różnorodność, troskliwą, ale nie tracącą czujnej drapieżności.

W prezentowanych na wystawie pracach i działaniach bardzo wyraźnie widać, że wspomniane przeze mnie na początku słowa ważnego artysty nie są ani aktualne, ani prawdziwe. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że potrzebujemy konkretnych działań. Wspólny namysł nad sytuacją polskich artystek i studentek, skłonił nas do tego, żeby wystosować petycję do Rektorów warszawskich uczelni artystycznych: Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Teatralnej im. Leona Zelwerowicza oraz Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina. Zapraszamy do składania podpisów pod postulatem utworzenia wspólnego przyuczelnianego żłobka i przedszkola.

 

Katarzyna Kasia