Akademia Sztuk Pięknych

w Warszawie
Herb Rzeczypospolitej PolskiejProjekty dofinansowane ze środów Unii Europejskiej - link Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - link

"SZTORM" - wystawa prac Łukasza Rudnickigo w Galerii Autonomia

Opublikowano 7 maja 2019
Łukasz Rudnicki w Galerii Autonomia "SZTORM"
10.05 - 25.05.2019, wernisaż 10 maja (piątek), godzina 20.00
 
 
Galeria AUTONOMIA
ul. gen. Andersa Władysława 13, 
00 - 159 Warszawa
502 608 346
 

Twórczość Łukasza Rudnickiego stanowi osobliwą mieszankę wielu, zdawałoby się nie przystających do siebie elementów. Autor od wielu lat konsekwentnie rozwijając swój plastyczny język, trzyma się artystycznego programu, w którym współistnieją ze sobą tradycje malarstwa marynistycznego, epizody z historii wojskowości, pewna doza poczucia humoru ale także wątki głęboko osobiste, intymne.

 

Odnieść można wrażenie, że w scenerii morskiej autor rozgrywa i opracowuje strategie zniszczenia wroga, lub towarzyszące obrazom ciągłe poczucie zagrożenia, eksplodujące okręty i łodzie podwodne, spadające do morza myśliwce symbolizują emocjonalne uderzenia, ciosy które autor wymierza i przyjmuje. Artysta staje się admirałem, a obraz morzem – polem bitwy. Wojna zawsze niesie ze sobą okrucieństwo, tutaj występuje ono nie tyle jako konsekwencja konfliktu zbrojnego, co raczej miłosnego.

 

Namalowana powierzchnia wody jest terenem okrutnych zabiegów, gdzie granica między dziecięcą zabawą a wyrafinowaną przemocą zaciera się. Zazdrość, zdrada, poczucie opuszczenia, zadawanie cierpienia oraz własne cierpienie – wszystkie te uczucia i „czynności” mieszają się ze sobą tworząc obraz emocjonalnego dramatu, niemożności wyjścia z jakiejś egzystencjalnej pułapki. Woda i horyzont stanowią podobnie jak białe płótno dla malarza ekspresjonisty „chłodną” przestrzeń w której za chwilę coś się wydarzy, nastąpi jakiś rodzaj ingerencji która zaburzy spokój. Patrzenie w dal morską, naturalna potrzeba poszukiwania transcendencji, u Rudnickiego ulega odwróceniu, to bardziej jego patrzenie w głąb samego siebie, nam artysta ukazuje pejzaże które stanowią zapis intymnych stanów emocjonalnych. Ich wysoka kultura malarska i duża pomysłowość formalna a także oparty o dużą wiedzę kostium historyczny powoduje iż autorowi udaje się uniknąć egzaltacji, a dowcip pojawiający się w tytułach, jeszcze bardziej podkreśla ich nieco perwersyjny mrok – pewien sarkazm staje się tutaj sposobem oswojenia się z wewnętrznym niepokojem.

 

Maciej Duchowski